Wędkarstwo sumowe – fakty i mity

Skuteczne połowy z pewnością wpływają na przyjemność płynącą z łowienia. Sprawiają też, że wędkarz ma więcej zapału do kolejnej wyprawy – zwłaszcza, jeśli chodzi o upolowanie wybranej ryby. Sum, razem ze szczupakiem i sandaczem, są rybami drapieżnymi, które królują w polskich jeziorach i rzekach i jest bardzo chętnie wybierany przez wędkarzy na cel połowów. Zarówno początkujący, jak i bardziej zaawansowani wędkarze, starają się zatem dowiedzieć więcej nie tylko o samej rybie, ale też zachodzą w głowę, czy wszystko, co się o sumach mówi, to prawda.

Wąsy – narząd zmysłu węchu czy dotyku?

Przede wszystkim należy rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące narządów zmysłu, jakimi operuje sum. Istnieje wiele mitów na temat najbardziej charakterystycznej cechy suma, czyli jego wąsów. Chodzi tu mianowicie o podział zdań dotyczący tego, czy wąsy suma odpowiadają za dotyk czy też węch. Rozwiewając wszelkie wątpliwości, wąsy suma są naszpikowane kubkami smakowymi i receptorami węchowymi, ale w niektórych przypadkach wspomagają funkcje dotykowe – ich głównym zadaniem jest jednak odpowiednie odbieranie bodźców smakowych i węchowych.

Wytrawny łowca czy padlinożerca?

Mity na temat zmysłów dotyczą też polowania. Niektórzy wędkarze sądzą, że to dzięki wąsom sum jest w stanie skutecznie polować na swoja zdobycz. Prawda jest jedna inna – sum jest wytrawnym łowcą dzięki linii bocznej, która wykrywa w wodzie ruchy i wibracje. Warto też wspomnieć, że sum może zdobyć zdobycz posługując się elektrorecepcją, czyli odbierając bodźce elektryczne za pomocą elektroreceptorów umieszczonych na linii nabocznej i na głowie – podobnie jak rekin.

Z polowaniem łączy się kolejny mit, a mianowicie opinia, że sum jest padlinożercą. Żywienie się padliną nie wymaga od suma wysiłku, jednak trzeba przyznać, że stanowi mniej atrakcyjne pożywienie niż żywa przynęta. Zapach zgnilizny jest jednak w stanie w niektórych przypadkach przyciągnąć suma, gdyż całe jego ciało pokryte jest receptorami zmysłowymi. Dzięki linii bocznej sumy są w stanie bardzo skutecznie zapolować na żywy pokarm, przez co są jednym z najbardziej znanych drapieżników wodnych. Trzeba jednak przyznać, że mimo swoich preferencji, sum może żywić się mniejszymi zwierzętami wodnymi, takimi jak ślimaki, małże i żaby, potrafi też zapolować na mniejsze ptactwo.

Przygotowania na zimę

Kolejnym mitem wymagającym obalenia jest opinia, że sum karmi się intensywniej jesienią, aby przygotować się na zimę. W przeciwieństwie do ssaków, które gromadzą pokarmy przed zimą lub magazynują tłuszcze przed hibernacją, sum jest rybą. Brzmi to jak oczywistość, jednak warto to podkreślić, gdyż ryby są zmiennocieplne. Oznacza to, że wraz ze spadkiem temperatury wody, zmienia się ich temperatura ciała, a co za tym idzie – ich metabolizm. Ryba zaczyna się żywić, gdy ma taką potrzebę, a w przypadku, gdy metabolizm zwalnia, wolniej też wyczerpują się jej zapasy energii. Sugeruje to zatem, że sum jesienią nie szuka dodatkowego pożywienia, które mógłby zmagazynować w postaci tłuszczu na zimę.